wtorek, 27 listopada 2012

Wish somebody would tell me I’m fine... [relacja z Papa Roach]

fot. Kara Rokita/ www.kararokita.pl
Tego wieczoru nie byłem pewien niczego. Jak się nazywam, w jakim jestem stanie ani czy dotrę do domu w jednym kawałku. Do TAKICH szaleństw pod sceną porwać mnie potrafi już tylko kilka amerykańskich kapel. Wyczekuje się ich miesiącami, a potem przeklina potworne dzwonienie w uszach i nie najmądrzejsze zarządzanie siłami pod sceną. Jestem pewien, że jeszcze dwa takie koncerty Papa Roach i się przekręcę. 

piątek, 23 listopada 2012

Soundclash zrobił mi mindblow [relacja]

fot. Łukasz Nazdraczew
Nie wiem, czy to zasługa nadmiaru wypitych red bulli czy emocji, których dostarczyła impreza spod znaku Soundclash, ale moje ciało ani myśli iść spać. Wspomnień i świetnych akcentów było tego wieczoru na tyle dużo, że wydarzenie z miejsca awansowało na podium moich koncertów w tym roku (a trochę ich było). Lista powodów, przez które powinieneś żałować, że nie było Cię w czwartek w Soho Factory, jest imponująca i może przytłoczyć. Czytasz na własną odpowiedzialność.

środa, 21 listopada 2012

Audycja #27: Polski rapcore nie istnieje

Nie ma takiego gatunku muzycznego w Polsce. Może nie jest to wielkim odkryciem, choć przez wiele audycji starałem się wskazywać czy też wynajdywać poszczególne utwory powstałe w Polsce, które o mieszankę rocka z rapem zahaczają. No i mam za swoje, dotarłem do końca rapcore'u.

środa, 14 listopada 2012

Audycja #26 z 05.11.12: Koniec Rocka przemyca Ludwika [KONKURS]

Bo czasem jest tak, że hip-hopowa zajawka potrafi totalnie zdominować moje wszystkie muzyczne listy odtwarzania. Dostanie się także wam w dwóch pierwszych audycjach listopada. Dużo rapu się w nich pojawi, ale kto kiedyś słuchał Końca Rocka, ten wie, że każdy kawałek jest tutaj po coś, każdy numer ma poszerzać horyzonty muzyczne. I że na początku zawsze kawał dobrego rockowego grania was nie ominie.


Jakby nie patrzeć na playlistę, to praktycznie wszystkie kawałki są z tego roku, a większość to absolutne świeżynki. Udało się rozprawić z niezłym, producenckim krążkiem Donatana, przypomnieć nadal najlepszy w tym roku album hip-hopowy, czyli Bisza oraz zapowiedzieć nową, tajemniczą płytę Zeusa
Słowem-kluczem dla ostatnich kilku zagranych kawałków była na pewno szczerość. Temat wałkowany po stokroć, bo w końcu tyle się mówi o tym, że rap to powinien być autentyczny, prawdziwy i brzydzić się kłamstwami czy innymi krzywymi akcjami. Ale jak często doświadczamy szczerego przekazu? Za rzadko. To, co zrobił Zeus w utworze Hipotermia, to krok bardzo odważny - może pomoże mu nawiązać do sukcesu pierwszego albumu? KaeNa wielu skreśliło z góry po przesłuchaniu Alter Ego. Taaaaak, też byłem tego bliski. Przegapiłbym najbardziej szczerą, brudną i niepokorną płytę tego roku. Nie popełnijcie w tym przypadku błędu 1 przesłuchania!
Nie mógłbym sobie odmówić rockowego rozpoczęcia audycji. Waterfall Oceanu od jakiegoś czasu już w sieci jest, można posłuchać, natomiast gorzej o to z nowym Lipali. Zatem brand new utwory z (dobrej!) płyty 3850 poleciały. W ostatnim wywiadzie z Rawiczem zespół zdradził, iż do Popiołów zostanie stworzony kolejny teledysk, z czego ja szczególnie się cieszę. 
W środku tej całej rockowo-rapowej wichury znalazł się Ludwik. W epicentrum tej playlisty pasuje jak mało który band. Dotarły do mnie wreszcie krążki tych gości i powiem wam jedno: konkretny materiał! Pomijając skity, intro i outro wyjdzie 10 numerów, większość z nich na bardzo przyzwoitym poziomie, w dodatku brzmieniowo ciężko znaleźć podobny zespół w Polsce. Nawiązania do Limp Bizkit nie przesadzone. A słysząc nowy utwór Freda Dursta, to można już zaryzykować, że Ludwik jest obecnie ciekawszą opcją.

1. Ocean - Waterfall (new album, 2012)
2. Lipali - Popioły (3850, 2012)

3. Lipali - Pasja i Skowyt (3850, 2012)
4. Ludwik - Właź
(Człowiek Twarzy Bez, 2012)
5. Ludwik - Człowiek Twarzy Bez
(Człowiek Twarzy Bez, 2012)
6. Donatan - Budź się (feat. Pezet, Gural, PIH)
(Równonoc, 2012)
7. Donatan - Zew (B.R.O., Zbuku, Sitek)
(Równonoc, 2012)
8. KaeN - Alter Ego
(Od Kolyski Aż Po Grób, 2012)
9. KaeN - Moja Królowa
(Od Kołyski Aż Po Grób, 2012)
10. Zeus - Jeszcze Więcej
(Co Nie Ma Sobie Równych, 2008)
11. Zeus - Hipotermia
(Zeus. Nie Żyje, 2012)
12. Bisz - Głupiomądry (Wilk Chodnikowy, 2012)



KONKURSIWO! 

Ludwik już po raz drugi został zaprezentowany w audycji Koniec Rocka, tym razem panowie mają za sobą legalny debiut! I postanowili się nim podzielić z wami. Warto się bić, bo płyta momentami rozwala system. A zadanie jest diabelnie proste.

Zadanie konkursowe brzmi tak: słuchając kawałków Ludwika dokonać impresji w postaci pierwszego skojarzenia, myśli, wyrażenia, które przychodzi wam do głowy w trakcie słuchania tej kapeli. Wystarczy jedno zdanie od was. Niech zaczyna się ono słowami: "Muzyka Ludwika jest dla mnie jak..." I taką frazę wpisujemy w komentarze, ja potem wybieram najciekawszą. Konkurs trwa do niedzieli 18.11 do północy.

Kawałki Ludwika do wsłuchania się:

Przypominam, że jeśli będziecie się ładnie bawić, to będę organizował kolejne konkursy z płytami, które chcecie mieć. A wiem, czego chcecie. 

poniedziałek, 5 listopada 2012

Audycja #25 z 29.10.12: Koniec Rocka Goes Country

Zacząłem tworzyć Koniec Rocka m.in. po to, żeby był zapisem podróży w kierunku gatunków, których sam jeszcze dobrze nie znam. Żeby odkrywać je razem ze słuchaczami. Błądzić po omacku, próbując jednego sposobu, drugiego, trzeciego... Sięgnąć pamięcią do różnych przesłuchanych artystów, wyciągnąć od nich inspiracje danym brzmieniem, elementy, którego pomogłyby gatunek uczynić mi bliższym. Aż w końcu znaleźć drogę do oswojenia nowego brzmienia. To dopiero początek moich przygód z muzyką country i pewnie mam jej dosyć na najbliższe tygodnie, ale z czasem będzie coraz łatwiej w tamte klimaty wchodzić, tego jestem pewien.


Jedną z inspiracji do zmierzenia się z country był koncert Shinedown, a konkretnie support w postaci Redlight King. Na żywo brzmieli jak skrzyżowanie rocka z rapem i country właśnie, czego może aż tak dobrze nie słychać na nagranych płytach. W audycji poleciał jednak inny support z tego dnia - Exit Ten, które od czasu koncertu nie mogło wyjść z głowy.
Drugą, mniejszą inspiracją był od jakiegoś czasu Aaron Lewis, który nie ciągnie już Staind w spokojniejsze rejony muzyczne - wyżywa się solowo, choćby właśnie taką EPką jak Town Line (premiera longplaya jeszcze w listopadzie). W swojej twórczości incydenty z country notowały już i Seether, i Nickelback, i pewnie jeszcze kilka innych stricte rockowych kapel. Jednak żadna na trwałe tak nie zmieniła swojego brzmienia. A co jeśli wasz ulubiony zespół nagrałby utwór country? Byłby hejt czy ciekawość?
W wycieczkach muzycznych tego dnia zboczyłem jeszcze mocniej - do kolaboracji Tima McGraw z Nelly'm. Do tej pory nigdy nie postrzegałem tego jako zderzenia country i rapu / R&B. Pewnie lepszej okazji do puszczenia tego kawałka już nie będzie. Za to do Johnny'ego Casha warto wracać zawsze.

1. Exit Ten - Life (Give Me Infinity, 2011)
2. Exit Ten - How Will We Tire (Give Me Infinity, 2011)
3. Theory of a Deadman - No Surprise (Gasoline, 2005)
4. Theory of a Deadman - Bad Girlfriend (Scars & Souvenirs, 2008)
5. Seether - Country Song (Holding Onto Strings Better LEft to Fray, 2011)
6. Lynyrd Skynyrd - Sweet Home Alabama (Second Helping, 1974)
7. Aaron Lewis - Country Boy (Town Line EP, 2011)
8. Aaron Lewis - Tangled Up in You (Town Line EP, 2011)
9. Rodney Atkins - Take a Back Road (Take a Back Road, 2011)
10. Nelly feat. Tim McGraw - Over and Over (Suit, 2004)
11. Johnny Cash - I See a Darkness (I See a Darkness, 1999)