środa, 14 listopada 2012

Audycja #26 z 05.11.12: Koniec Rocka przemyca Ludwika [KONKURS]

Bo czasem jest tak, że hip-hopowa zajawka potrafi totalnie zdominować moje wszystkie muzyczne listy odtwarzania. Dostanie się także wam w dwóch pierwszych audycjach listopada. Dużo rapu się w nich pojawi, ale kto kiedyś słuchał Końca Rocka, ten wie, że każdy kawałek jest tutaj po coś, każdy numer ma poszerzać horyzonty muzyczne. I że na początku zawsze kawał dobrego rockowego grania was nie ominie.


Jakby nie patrzeć na playlistę, to praktycznie wszystkie kawałki są z tego roku, a większość to absolutne świeżynki. Udało się rozprawić z niezłym, producenckim krążkiem Donatana, przypomnieć nadal najlepszy w tym roku album hip-hopowy, czyli Bisza oraz zapowiedzieć nową, tajemniczą płytę Zeusa
Słowem-kluczem dla ostatnich kilku zagranych kawałków była na pewno szczerość. Temat wałkowany po stokroć, bo w końcu tyle się mówi o tym, że rap to powinien być autentyczny, prawdziwy i brzydzić się kłamstwami czy innymi krzywymi akcjami. Ale jak często doświadczamy szczerego przekazu? Za rzadko. To, co zrobił Zeus w utworze Hipotermia, to krok bardzo odważny - może pomoże mu nawiązać do sukcesu pierwszego albumu? KaeNa wielu skreśliło z góry po przesłuchaniu Alter Ego. Taaaaak, też byłem tego bliski. Przegapiłbym najbardziej szczerą, brudną i niepokorną płytę tego roku. Nie popełnijcie w tym przypadku błędu 1 przesłuchania!
Nie mógłbym sobie odmówić rockowego rozpoczęcia audycji. Waterfall Oceanu od jakiegoś czasu już w sieci jest, można posłuchać, natomiast gorzej o to z nowym Lipali. Zatem brand new utwory z (dobrej!) płyty 3850 poleciały. W ostatnim wywiadzie z Rawiczem zespół zdradził, iż do Popiołów zostanie stworzony kolejny teledysk, z czego ja szczególnie się cieszę. 
W środku tej całej rockowo-rapowej wichury znalazł się Ludwik. W epicentrum tej playlisty pasuje jak mało który band. Dotarły do mnie wreszcie krążki tych gości i powiem wam jedno: konkretny materiał! Pomijając skity, intro i outro wyjdzie 10 numerów, większość z nich na bardzo przyzwoitym poziomie, w dodatku brzmieniowo ciężko znaleźć podobny zespół w Polsce. Nawiązania do Limp Bizkit nie przesadzone. A słysząc nowy utwór Freda Dursta, to można już zaryzykować, że Ludwik jest obecnie ciekawszą opcją.

1. Ocean - Waterfall (new album, 2012)
2. Lipali - Popioły (3850, 2012)

3. Lipali - Pasja i Skowyt (3850, 2012)
4. Ludwik - Właź
(Człowiek Twarzy Bez, 2012)
5. Ludwik - Człowiek Twarzy Bez
(Człowiek Twarzy Bez, 2012)
6. Donatan - Budź się (feat. Pezet, Gural, PIH)
(Równonoc, 2012)
7. Donatan - Zew (B.R.O., Zbuku, Sitek)
(Równonoc, 2012)
8. KaeN - Alter Ego
(Od Kolyski Aż Po Grób, 2012)
9. KaeN - Moja Królowa
(Od Kołyski Aż Po Grób, 2012)
10. Zeus - Jeszcze Więcej
(Co Nie Ma Sobie Równych, 2008)
11. Zeus - Hipotermia
(Zeus. Nie Żyje, 2012)
12. Bisz - Głupiomądry (Wilk Chodnikowy, 2012)



KONKURSIWO! 

Ludwik już po raz drugi został zaprezentowany w audycji Koniec Rocka, tym razem panowie mają za sobą legalny debiut! I postanowili się nim podzielić z wami. Warto się bić, bo płyta momentami rozwala system. A zadanie jest diabelnie proste.

Zadanie konkursowe brzmi tak: słuchając kawałków Ludwika dokonać impresji w postaci pierwszego skojarzenia, myśli, wyrażenia, które przychodzi wam do głowy w trakcie słuchania tej kapeli. Wystarczy jedno zdanie od was. Niech zaczyna się ono słowami: "Muzyka Ludwika jest dla mnie jak..." I taką frazę wpisujemy w komentarze, ja potem wybieram najciekawszą. Konkurs trwa do niedzieli 18.11 do północy.

Kawałki Ludwika do wsłuchania się:

Przypominam, że jeśli będziecie się ładnie bawić, to będę organizował kolejne konkursy z płytami, które chcecie mieć. A wiem, czego chcecie. 

1 komentarz: